ŚWIETNY POMYSŁ HUBERTA

        Nasz kolega Hubert zaprosił nas do udziału w akcji zbierania karmy i materiałów typu: kocyki, poszewki itp. dla zwierząt ze schroniska w Tychach. Prawie wszyscy zadeklarowali chęć udziału w zbiórce, oby na chęciach się nie skończyło.  Karmę, a także kasze, makarony i ciepłe kocyki będziemy zbierać już od jutra. Tatuś Huberta wspiera akcję, mamy zapewnienie, że za jego pośrednictwem dary trafią do schroniska. Hubertowi gratulujemy pomysłu. Brawo Ty ;-)

KUCHNIA PEŁNA CUDÓW A W NIEJ

 PACHNĄCE, DROŻDŻOWE BUŁECZKI

       Drugie śniadanie to bardzo ważny posiłek,  każdy uczeń powinien je zjadać codziennie. Ważne jest także to, co składa się na nie. Niefajnie jest, gdy podstawą   naszego  drugiego śniadania są "smakołyki" zakupione w automacie, po prostu jest to niekorzystne dla naszego zdrowia. Zdecydowanie lepiej jest zjeść domowe bułeczki, które zawierają minimalne ilości cukru. Dla amatorów słodkości mamy propozycję by posmarować je np. wykonanym własnoręcznie czekodżemem . Tak właśnie zrobiliśmy na dzisiejszych zajęciach kulinarnych. Pachnące, mięciutkie, drożdżowe bułeczki zajadaliśmy z czekośliwką.

KUCHNIA PEŁNA CUDÓW A W NIEJ CZEKODŻEM

     Na pierwszych w tym roku zajęciach w kuchni, królowała śliwka węgierka w asyście gorzkiej czekolady. Ten niezwykle aromatyczny duet zamknęliśmy w słoikach, w postaci zdrowego kremu, który nazwaliśmy Czekośliwką. Jak na prawdziwą wytwórnię przystało, nasze słoiki okleiliśmy przygotowanymi przez siebie etykietami, na których oprócz nazwy produktu, zapisaliśmy skład i datę produkcji. Nasz produkt jest zdrową alternatywą dla słodkiej nutelli i smakuje wybornie.

DZIEŃ NAUCZYCIELA NA WESOŁO

       Dzień Nauczyciela to potoczna nazwa Dnia Edukacji Narodowej. W tym dniu swoje święto mają wszyscy pracownicy szkoły. Upamiętnia ono rocznicę powstania Komisji Edukacji Narodowej, która została utworzona z inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego 14 października 1773 roku. Zazwyczaj na ten dzień uczniowie przygotowują występy dla nauczycieli, tym razem było inaczej.

POLSKA-MOJA OJCZYZNA

       Kilka dni temu wzięliśmy udział w programie edukacyjnym "Polska- moja Ojczyzna". Osoba prowadząca usystematyzowała nasze wiadomości o historii Polski i jej teraźniejszości. Wiedza ta przyda nam się do tworzonych przez nas lapbooków. Szczegóły w zakładce Lapbooki.

CZY LEN I SŁONECZNIK NALEŻĄ DO ROŚLIN OLEISTYCH?

        Odpowiedź  na to pytanie znaleźliśmy wykonując proste doświadczenie. Nasiona lnu i słonecznika nasypaliśmy na papierowy ręcznik, a potem  miażdżyliśmy wałkiem do ciasta. W ten sposób każdej z grup udało się uzyskać minimalne ilości oleju w postaci tłustych plamek, które pojawiły się na papierowym ręczniku. 

Produkcja oleju na skalę przemysłową  nazywa się tłoczeniem, a odbywa się  za pomocą specjalnej prasy.

A to ciekawe! Na litr oleju potrzeba  około 6-7 kg ziarna nasion lnu.

Z WIZYTĄ W PSZCZYNIE

      
          Wczoraj na lekcjach oglądaliśmy ziarna pospolitych zbóż uprawianych w Polsce. Dzisiaj odwiedziliśmy młyn w Pszczynie, który ziarna pszenicy zamienia na mąkę, kaszę manną i otręby. Widzieliśmy wielkie silosy, w których przechowywane jest ziarno, ogromne sita i maszyny do rozdrabniania zboża. Wiemy, że im wyższy  numer zapisany na opakowaniu (TYP 1800- 2000), tym mąka jest grubiej mielona i ma mnóstwo zdrowych dla zdrowia składników mineralnych- z niej pieczemy chleb. Ta drobniutka, bielutka ma najniższy numer (TYP 450) i nadaje się do wypieku delikatnych ciast. 

         Po wizycie w młynie, wzięliśmy udział w warsztatach wyrabiania pralinek i dekoracji z masy cukrowej w piekarnio- cukierni "U Brzęczka". Ty było ciekawe  i słodkie doświadczenie.

 

Więcej zdjęć z wycieczki znajdziesz w albumie "Wycieczka do Pszczyny"

WYCIECZKA DO GÓREK I BRENNEJ

        Korzystając z pięknej jesiennej aury pojechaliśmy na wycieczkę w góry. Najpierw odwiedziliśmy Chlebową Chatę w Górkach, a potem wybraliśmy na Przełęcz Karkoszczonka. Chlebowa Chata to takie muzeum, gdzie można zobaczyć używane kiedyś w gospodarstwach sprzęty domowe, narzędzia pracy i maszyny rolnicze. Tam też dowiedzieliśmy się co nieco na temat produkcji masła i sera (postaramy się zapamiętać, że produktami ubocznymi produkcji sera jest serwatka, a masła maślanka). No i oczywiście wyrabialiśmy, piekliśmy, a na końcu zajadaliśmy ze smakiem pyszne podpłomyki z miodem, robione tradycyjnym sposobem z mąki żytniej, a wypiekane w piecu chlebowym. Dowiedzieliśmy się też sporo na temat życia pszczół i produkcji miodu.

Z Górek wyruszyliśmy autokarem do Brennej, a stamtąd żółtym szlakiem zawędrowaliśmy do Chaty Wuja Toma,  gdzie można było  odpocząć, posilić się i podziwiać piękne widoki....my jeszcze poćwiczyliśmy określanie kierunków geograficznych przy użyciu kompasów. Wycieczka była superowa, choć oczywiście niektórzy z nas (na szczęście nieliczni),  jak zwykle marudzili. Zdecydowana większość okazała się wspaniałymi turystami, przez duże T.

Więcej zdjęć z wycieczki znajdziesz w galerii